To jeden z ciekawszych i bardziej nietypowych montaży, dlatego postanowiliśmy poświęcić mu wpis na blogu. Tytuł trochę żartobliwy, taka sytuacja to raczej rzadkość, ale nietypowe wyzwania lubimy :). Może ten post stanie się dla kogoś inspiracją do ozdobienia ściany kombinacją tapety i fototapety wg. własnego projektu, a może pomysłem jak wybrnąć, kiedy zamówiona fototapeta okazała się źle wymierzona i zbyt mała. Albo po prostu kiedy nie wygląda tak, jak zakładaliśmy - co miało miejsce w tym przypadku. Przy okazji będzie przestrogą, że przy zakupie fototapety w internecie czyhać mogą różne pułapki, których nikt by się nie spodziewał. Przyglądajmy się dokładnie wszystkim zdjęciom fototapety w ofercie sklepu internetowego, bo nie każdy pomysł, kiedy coś nie idzie po naszej myśli, da się uratować tak dobrze jak ten.
Plan właścicieli mieszkania przewidywał, że poniższy motyw zostanie otoczony drewnianą ramą i podświetlony, rama już w produkcji, tylko.... motyw okazał się za mały. I tu właśnie pułapka. Tapeta została wymierzona właściwie. Problemem okazał się jej nietypowy wzór, który w 1/3 składał się z odbicia motywu w podłodze (widać niewielki fragment po odcięciu tej części jako nieprzydatnej). Na stronie sklepu wyglądało to jak.... wizualizacja widocznego na zdjęciu motywu w pomieszczeniu. Jak teraz wybrnąć?
Trzeba przyznać, że pomysł inwestora połączenia fototapety ze standardową tapetą, aby uzyskać właściwy wymiar powierzchni dał całkiem ciekawy efekt końcowy. Choć jego realizacja do łatwych nie należała, długo trwały nie tylko pomiary, ale i konieczne było głębokie przemyślenie koncepcji od czego zacząć i w jakiej kolejności działać. Ostatecznie zdecydowaliśmy się zacząć od środkowej części a w drugiej kolejności "rama" z tapety - pasek górny, a za nim boczne, połączone ukośnie przez podwójne cięcie.
Choć mieliśmy mieszane uczucia poznawszy "ratunkową" koncepcję właścicieli mieszkania, i pewne obawy co do efektu końcowego, to trzeba przyznać, że ściana wygląda bardzo dobrze. Zwykle montaż fototapety to już finał, tak więc montaż ten jest dla nas też o tyle nietypowy, że na bazie naszej pracy efekt końcowy dopiero miał powstać po montażu drewnianej ramy i podświetlenia. Wierzymy, że uczynił on naszą pracę jeszcze bardziej efektowną.
A Wam jak podoba się tak oryginalny pomysł i takie rozwiązanie problemu? Prosimy o komentarze :)